Czy decyzja o założeniu biznesu i decyzja o wyruszeniu na szczyt np. Everest mają cechy wspólne?

Czy decyzja o założeniu biznesu i decyzja o wyruszeniu na szczyt np. Everest mają wspólne cechy?

Czy przejście przez Icefall (największy poszarpany lodowiec) pełen niebezpiecznych pułapek może kojarzyć się z pierwszymi trzema latami rozwijania firmy, kiedy spotykamy najwięcej wyzwań? 

Czy duża inwestycja w przedsiębiorstwie, często na granicy ryzyka bankructwa może być tożsama z przekroczeniem limitu wysokości, pójściem w nieznane, gdzie na wysokości ponad 7500 metrów czeka Strefa Śmierci lub sukces zdobycia szczytu? 

Na te i inne pytania odpowiedziałem podczas wystąpienia TEDx pt: Między Everestami – jak zdobywać szczyty górskie i biznesowe | Szczepan Brzeski | TEDxAGHUniversity.

Zamiast spokojnie przygotować się do wyprawy, wymyśliłem że wystąpię na TEDx.

Wystąpienia TEDx charakteryzują się zdefiniowaną formą. Tutaj nie czas na spacery po scenie (czerwona kropka pod nogami to maksymalny obszar, na którym stoi mówca); tutaj nie czas na wiele slajdów (a przecież moja opowieść jest tak kolorowa i barwna). Liczą się przede wszystkim treść i postać mówcy, emocje i wartość dla publiczności.

Przygotowania zapamiętam na długo. To było takie wyzwanie, przed którym staje się na baczność, a koncentracja sięga 100%. Ale nie od początku tak było. Pamiętam gdy w lutym na jednym ze szkoleń dowiedziałem się, że ludzie pod TEDa trenują rok lub co najmniej pół roku. Mają już treść, powtarzają, szlifują. Ja w tym czasie miałem zarys, ale jeszcze nawet nie pełny speech.

Prowadziłem spotkania górsko-biznesowe ale w dużo dłuższej formule. Musiałem wziąć się za robotę. Zakończyłem przygotowania na czas. 

Strach oswajałem m.in. w restauracjach i na ulicy gdy np. zaczynałem na głos recytować mój speech patrząc w oczy kelnerce i nie dając jej odejść. 

Wyobraźcie sobie, że słuchali i się uśmiechali…a ja oswajałem stres. W nocy przed wystąpieniem, po 23.00, pobiegałem jeszcze 5 km aby przygotować się endorfinowo i czekałem na 25 marca.

Byłem w ostatnim bloku mówców. 

– oczywiście pamiętam stres. 

– oczywiście pamiętam światła reflektorów po oczach. 

– oczywiście pamiętam jak zaschło mi w gardle. 

– oczywiście pamiętam, że podróżowałem myślami – to na Everest, to do swojej biznesowej przyszłości aby znów wrócić na salę. 

Magiczne uczucie. Dziękuje.

Polecam każdemu wystąpienia na #TEDx

Nieskromnie, zapraszam do obejrzenia mojego wystąpienia.

Między Everestami – jak zdobywać szczyty górskie i biznesowe | Szczepan Brzeski | TEDxAGHUniversity – YouTube